wtorek, 28 lutego 2023

Porady: co zrobisz z tym, czego się nauczyłaś?

Zdjęcie z wystawy w Bibliotece Uniwersyteckiej.
 

Co i jak pisać w dzienniku refleksji? Przydatne mogą być np. takie pytania:

Czego się nauczyłaś? 
Jak ta wiedza ma się do już posiadanej? 
Co z tym zrobisz?

Dlaczego piszę w rodzaju żeńskim? Bo tak się składa, że na zajęciach są same studentki. Odruchowo pisze w rodzaju męskim. Czasem jednak chyba warto zrezygnować z nawyków i dostosować się do sytuacjia. 

A może refleksje z dziennika refleksji?

Warsztaty edukacyjne nad Łyna. Co żyje w rzece? I jak to pokazać?
 

A może by tak pisać refleksje razem ze studentami? Opisywać jak powstaje ten proces z mojej perspektywy. Refleksje nad wykorzystaniem dziennika refleksji w dydaktyce akademickiej. Jak przebiega ten eksperyment, ta innowacja dydaktyczna i co z tego wynika. Czy takie podejście ułatwiłoby studentom pisanie? Informacja zwrotne w drugą stronę. Piszą studenci pedagogiki przedszkolnej wczesnoszkolnej i studenci mikrobiologii. Dwa różne wydziały dwa różne kierunki. 

Co o tym sądzą sami studenci? Może się wypowiedzą w komentarzach? Bo o ile mniej lub bardziej mogę poznać motywy tych, którzy zaczęli pisać, to nie mam jak poznać motywów niepisania. Jakie motywy, jakie bariery, jakie poglądy czy umiejętności skłoniły do wyroby tradycyjnego egzaminu zamiast egzaminy w formie dziennika refleksji? Na razie jakieś 10-15% studentów podjęło wyzwanie. Ważne jest jednak i to, czego nie widać. Tak jak w górze lodowej. Jak to poznać?


Uzupełnienie: dołączyło ok. 20% studentów. 

poniedziałek, 27 lutego 2023

Jak pisać: metoda 3-2-1

 

3 najważniejsze rzeczy jakich się dowiedziałem (am), 
2 nowe rzeczy, które chcę wypróbować, 
1 pytanie, które wciąż mam w głowie.

niedziela, 26 lutego 2023

Dziennik refleksji jako sposób oceniania

Mały plener malarski w Reszlu.
Tworzenie w warunkach życia miejskiego.
Nie na zaliczenie, nie na ocenę.
 

Są dwa powody, dla których rozpocząłem eksperyment dydaktyczny z dziennikami refleksji jako formą egzaminu pisemnego. Pierwszy to ocenoza, która zbytnio wypełniła przestrzeń edukacyjna od pierwszych klas szkoły podstawowej aż po studia. Testy i egzaminy łatwo robić. Uczniowie i studenci uczą się zdawać. Tylko czy te umiejętności są przydatne w życiu pozaszkolnym? Czy są to umiejętności przydatne w praktykowanym zawodzie? Pisanie do szuflady, gdy jedynym oceniającym jest nauczyciel czy wykładowca. Potrzeba więcej codziennej konfrontacji z życiem realnym. Po drugie w czasach internetu i ChatGPT jaki ma sens zadawania prac pisemnych na ocenę? Ważniejszy staje się egzamin ustny. Lub systematyczność i refleksja nad sobą, w które to student przejmuje odpowiedzialność za swoja edukację a ocenia się przez konfrontację z realnymi zadaniami. I pracuje tak, jak w przyszłej pracy. Korzysta z różnych narzędzi i współpracy z innymi. Zamiast więc pisemnego testu jako egzaminu na koniec semestru, systematyczne pisanie dziennika refleksji. Po pierwsze powtarzanie, po drugie systematyczność, po trzecie przetwarzanie zasłyszanej, spotkanej wiedzy, po czwarte refleksja nad procesem. A po piąte wersyfikacja z nowymi narzędziami. Będą przydatne w pracy nauczyciela i nie tylko nauczyciela. Coś na próbę z integrowaniem różnorodnych umiejętności. Na przykład z formatowaniem tekstu, dłuższymi wypowiedziami, tworzeniem grafik. 

Czy się uda? Nie wiem. Sam jestem ciekawy. Uczę się razem ze studentami.  

Przydatne linki na początek o dzienniku refleksji



Polecany post

A może refleksje z dziennika refleksji?

Warsztaty edukacyjne nad Łyna. Co żyje w rzece? I jak to pokazać?   A może by tak pisać refleksje razem ze studentami? Opisywać jak powstaje...

Najczęściej czytane w ostatnim roku